Otwarcie na czwórkę!

Otwarcie na czwórkę!

Babia Góra pewnie pokonuje na własnym boisku drużynę z Jordanowa 4-0. Ładna pogoda, i wieczorna godzina zgromadziła wczoraj ok 100 widzów. Kiedy jak nie teraz i nie z takim rywalem mamy szukać punktów mowili zawodnicy przed spotkaniem.

Mecz jednak lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych to oni kierowali grą, stwarzali groźne sytuacje, pierwszą już w piątej minucie marnuje Ryś. W odpowiedzi po dośrodkowaniu G.Skoczyk z najbliższej odległości strzelił nad poprzeczką. Najgroźniejszą sytuacje przyjezdni mieli w 22 minucie kiedy to pierwszy raz nasz Bramkarz dobrze obronił strzał z bliska, a dobitkę z lini wybił nowy kapitan S.Skoczyk. Jakby ta akcja obudziła naszą drużynę i już minutę później po strzale "Skocza" dobitkę z ostrego kąta miał Mikłusiak, lecz przestrzelił. W 25 minucie zagranie od G.Skoczyka wykorzystał Pawlak który z kraju szesnastki uderzył po długim rogu piłka odbijając się od słupka wpadła do siatki. I w tym momencie można powiedzieć że obie drużyny przestały grać, i z boiska wiało nudą już do samej przerwy.

Po przerwie Lipniczanie wyszli z prostym założeniem, czekania na kontr ataki, taka taktyka okazała się być bardzo skuteczna, już w 53 minucie długie podanie od Kudzi do Lichosyta i ten ładnym lobem pokonuje bramkarza gości i mamy już 2-0. Minutę później Lipniczanie znów skutecznie odebrali piłkę rywalom, G.Skoczyk dał idealną piłkę Wontorczykowi na skrzydło ten ośmieszył defensywę gości, mijając dwóch rywali i strzelając koło słupka. 66 minuta i Kolejna bramka to już kardynalny błąd gości, piłkę z połowy kopię "Ponky" ta odbija się przed polem karnym odbiją się nad głowami obrońców zza których wybiega Wontorczyk i lobuje ostatnią instancję gości na 4-0. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie choć Babia Góra miała Kilka dogodnych sytuacji żeby dobić rywala.

To tyle z dobrych informacji, pierwszą złą jest sytuacja która miała miejsce w końcówce meczu gdzie przytomność stracił G.Dyrda, udał się on po zakończeniu meczu karetką pogotowia do szpitala na dalsze badania.
Z perspektywy wyniku wygląda to bardzo obiecująco, lecz gra nie porywała dzisiaj, stać nas na więcej i na pewno tego od siebie będziemy wymagać!

Skład:
Poništiak – Pawlak, Sz. Piosek, Dziadoń, Dyrda, S. Skoczyk, Wontorczyk (68 Kulawiak), Kudzia, Mikłusiak, Lichosyt.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości